Kartka z 1848 roku
Z Jerzego Wojciecha Borejszy biografii Armanda Lévy’ego pod tytułem Sekretarz Adama Mickiewicza kartka z historii paryskiej rewolucji 1848 roku:
W dniach powstania czerwcowego jeden z emigrantów polskich, Józef Jeżewski, z gałązką w ręku wmieszał się między walczących, aby ich pogodzić. Po obu stronach barykady uznano go za pomyleńca. Wobec tego, że nie ustawał w swojej agitacji, musiano go w końcu aresztować. W ten sposób znalazł się w Conciergerie. Groziła mu deportacja. Prefekt policji obiecał zwolnić Jeżewskiego, jeżeli zgoli zbyt długą brodę — i wtedy, i później oznakę wichrzycieli, anarchistów i socjałów wszelkiego autoramentu. Żona doniosła Jeżewskiemu o “okrutnym żądaniu” prefekta. Wychodźca odmówił wołając: “Jeśli ja nie jestem winny, to cóż winna moja broda?” Nie było rady. Jedynym człowiekiem, którego Jeżewski mógł usłuchać, był Mickiewicz. Poeta powędrował do więzienia z nożycami w kieszeni.
08 X 2013 #Jerzy W. Borejsza #Adam Mickiewicz #Jerzy Jezewski